W niedziele czekają nas kolejne spotkania T-Mobile Ekstraklasy, w najciekawszym z nich Lech będzie podejmował GKS Bełchatów.
T-Mobile Ekstraklasa :
Po pięciu bardzo słabych spotkaniach i odpadnięciu z Ligi Europy w Lechu zaczęło się dziać. Działacze za porażki obwinili trenera Mariusza Rumaka i w jego miejsce po długich negocjacjach zatrudnili Macieja Skorże. Nowy szkoleniowiec trenuje z drużyną już od trzech tygodni i już zdołał odnieść dwa zwycięstwa. Pierwsze z nich w lidze z Zawiszą (6-2), a drugie w Pucharze Polski z Wisłą (2-0).
W drużynie Lecha od początku sezonu zawodzą filary zeszłego roku. W bardzo słabej dyspozycji jest gwiazda Kolejorza – Gergo Lovrencsics, równie słabo prezentuję się jak dotąd Kasper Hamalainen oraz Szymon Pawłowski. Dodatkowo kontuzjowany jest sprowadzony ostatnio Zaur Sadajew. Bez swoich najlepszych gwiazd drużynie z Wielkopolski będzie bardzo ciężko walczyć o powtórzenie zeszłorocznego wyniku.
Prezesi Kolejorza pomimo wielu zapewnień o dużych wzmocnieniach, przeprowadzili tylko kilka epizodycznych transferów. Do drużyny, co prawda doszedł Darko Jevtić i Muhamed Keita, lecz Lech nie zapłacił za nich ani grosza. Również po transferze Łukasza Teodorczyka do Dynama Kijów, na którym Lech zarobił aż 3,5 miliona euro nie poczyniono żadnych wzmocnień. Do klubu przyszedł Zaur Sadajew, lecz tylko na zasadzie wypożyczenia.
Bełchatów jak na beniaminka Ekstraklasy, wystartował znakomicie. Brunatni przez kilka kolejek byli nawet liderem Ekstraklasy. W tym sezonie GKS pokonał już m.in. Legię oraz Śląska. Wydaję się, że po tak dobrym starcie, grupa mistrzowska to minimum dla podopiecznych Kieresia.
Druga linia pomocy to najgroźniejsza formacja drużyny Bełchatowa. Zazwyczaj występują w niej bracia Mak oraz Kamil Późniak. To właśnie ta trójka jest odpowiedzialna za tworzenie akcji Brunatnych. Jak na razie spisują się wyśmienicie i pewnie już zimą któryś zawodnik z tego tercetu opuści Bełchatów.
Po awansie do Ekstraklasy, Bełchatów nie sprowadził do siebie praktycznie żadnych nowych graczy. Co prawda do klubu przyszedł Zubas i Ślusarski, lecz jak na razie nie prezentują wysokiej formy. Wydaję się, że w przypadku kontuzji jakiegoś kluczowego zawodnika, trener Kiereś może mieć ogromny problem ze sklejeniem jedenastki.
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Gostomski ? Kędziora, Kamiński, Wołąkiewicz, Douglas ? Lovrencsics, Trałka , Linetty , Jevtić, Pawłowski ? Hämäläinen.
Bełchatów: Malarz ? Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta ? Wroński, Baran, Sawala , Komołow, Michał Mak ? Ślusarski.
Bet365 na zwycięstwo Lecha oferuje kurs 1.75, na remis natomiast 3.50. A na to iż zwycięży Bełchatów- 3.15.
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej to nie tylko spektakl talentu, ale także emocji, napięcia i…
Zakłady bukmacherskie od dawna cieszą się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie, oferując uczestnikom możliwość zaangażowania…
W zeszłym roku Haaland trafił do Manchesteru City, gdzie rozpoczął swój pierwszy jednocześnie rekordowy sezon…
Hazard jest popularną formą rozrywki od zarania dziejów, nic więc dziwnego, że przez lata nakręcono…
Koronawirus wirus sparaliżował nie tylko światową gospodarkę, służbę zdrowia czy lokalne biznesy. Pandemia ma wpływ…
Sytuacja związana z koronawirusem nie tylko w Polsce psuje szyki zarządzającym ligą piłkarską. Bundesliga boryka…